Ciekawostki o Muszynie

Cmentarze Muszyny

Cmentarz

Osiem wieków istnienia Muszyny to długi okres, w ciągu którego zapisało się wiele historii – wielkich i mających wpływ na dzieje Polski, lecz także małych, dotyczących zwykłych mieszkańców miasta. Wszystkie te historie miały swój koniec na jednym z wielu muszyńskich cmentarzy. Na ziemiach polskich dbanie o miejsca pochówków i groby bliskich ma długą, jeszcze przedchrześcijańską tradycję, choć katolicyzm nadał jej nowe znaczenie.

Wjeżdżając do Muszyny, zauważymy przyparafialny cmentarz na ulicy Grunwaldzkiej, znajdujący się tuż nad kościołem pod wezwaniem św. Józefa Oblubieńca. Założony w XVIII wieku, otoczony starymi lipami, w swoich granicach mieści najstarsze zachowane groby sprzed dwustu lat. Pochowani zostali tu m.in. powstaniec styczniowy Zygmunt Medwecki, burmistrz Antoni Jurczak czy aktor Jerzy Roland. W trakcie robót remontowych wokół kościoła w ubiegłym wieku, odkryto ludzkie kości ze starego cmentarza, które złożono do nowego grobu.

Uwagę przykuwa jednak najbardziej cmentarz z pierwszej wojny światowej nr 345, który mieści się w granicach przyparafialnej nekropolii. Na początku wojny Muszyna i jej okolice były terenami, na których działały wojska armii austrowęgierskiej, tocząc niewielkie potyczki z armią rosyjską. W czternastu grobach zostało pochowanych osiemnastu żołnierzy, którzy zginęli na początku grudnia 1914 roku. Na tym niewielkim cmentarzu stoi ściana pomnikowa Denkmalswand z krzyżem oraz tablica. Na wprost pomnika znajduje się grób zbiorowy, a po jego bokach po siedem pojedynczych.

Cmentarz żydowski

Ciekawym miejscem pochówkowym jest żydowski kirkut, mieszczący się na zboczu Malnika zwanym przez miejscowych Na Czołbach. Na niewielkim cmentarzu pochodzącym z XIX wieku, ogrodzonym drewnianym płotem i resztkami kamiennego muru, znajduje się około stu zapomnianych nagrobków, choć łatwo dostrzec, że grobów jest tam więcej. Według zachowanej i w Polsce tradycji, wyznawców mojżeszowego wyznania chowano w rzędach zwróconych ku wschodowi, w stronę Jerozolimy. Zmarłych kładziono według kolejności śmierci, dlatego najstarsze groby znajdują się w zachodniej części cmentarza, a nowsze, z okresu dwudziestolecia międzywojennego, we wschodniej. Inskrypcje na macewach ryto w języku hebrajskim, lecz od XIX wieku zaczęto używać innych, lokalnych języków. Na kirkucie w Muszynie można znaleźć napisy w języku polskim. Na nagrobkach trafiały formuły pogrzebowe, epitety opisujące zalety zmarłego, imiona (bez nazwisk), daty śmierci oraz zakończenia.

Najstarsze cmentarze

Jednak powyższe cmentarze są dość nowe, patrząc na długą, osiemsetletnią historię Muszyny. Gdzie więc znajdują się starsze groby? Dokumenty wspominają o spalonym w 1728 roku kościele, wokół którego chowano zmarłych, jednak po grobach nie pozostał widoczny ślad, choć wciąż przy pracach ziemnych natrafia się niekiedy na kości. Zmarłych grzebano również przy nieistniejącym już kościele p.w. św. Marii Magdaleny, przy końcu ulicy Kościelnej.

Warto wspomnieć również o zbiorowych grobach ofiar epidemii, które pustoszyły te tereny w latach 1835-73. Zmarłych wynoszono na drogi, z których zabierano i chowano bez trumien w ziemnych dołach. Takie groby, oznaczone zazwyczaj przydrożnymi obecnie krzyżami, znajdują się m.in. na Malniku, na Średniej Górze, na ulicy Ogrodowej, Na Grobach (nad Młąką), Dolince nad Czerszlą oraz na Zapopradziu.

W Muszynie znajdziemy również kilka pojedynczych grobów, mówiących wiele o burzliwej historii tych terenów – Żydów uciekających z transportów więźniów podczas II wojny światowej, zabitego pracownika kolei czy słowackiego przygranicznika.

Źródła:
Muszyńskie Cmentarze, Edward Drozd,
Cmentarz wojenny w Muszynie, Oktawian Duda
Inskrypcje żydowskiego cmentarza w Muszynie, Leszek Hondo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *